AKTUALNOŚCI

Moje potyczki z cenzurą cz.I

Data: 2018-09-30 10:01:11

 

 

 

Za komuny cenzury oficjalnie nie było . Był Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk . Każdy tekst  trzeba było tam zanosić a jeśli miał być wykonywany publicznie robiło się pokaz dla cenzora ,bo przecież czasem gest może być ważniejszy niż słowo . Kiedy debiutowałem z kolegą założyliśmy duet o nazwie specjalnie pretensjonalnej Brylantowe Spinki . Dostaliśmy zgodę cenzury na występ na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie . Byliśmy z Wrocławia. Dostaliśmy Grand Prix tego festiwalu pierwszy raz w jego historii . Wykonywaliśmy pieśń częściowo improwizowaną z tekstem dość satyrycznym. Jedną z osób ,która widziała nas będąc członkiem jury była Olga Lipińska . Wkrótce potem reżyserowała we Wrocławiu koncert z okazji którejś rocznicy Gazety Robotniczej organu Komitetu Wojewódzkiego PZPR . Zaprosiła nas do tego koncertu . Nikt o cenzurę nas nie pytał , bo wiadomo było ,że przecież dostaliśmy w Krakowie Grand Prix to musieliśmy mieć tekst ocenzurowany . Na widowni cała wierchuszka dolnośląskiego PZPR . Kiedy zaśpiewaliśmy „ dawniej w Turoszowie i okolicach nie było mieszkań dla biedoty a dziś …nie ma biedoty i problem mieszkaniowy został rozwiązany , dawniej w Turoszowie i okolicach nie mieliśmy ruchu turystycznego a dziś mamy …wtorek „ Podobno pierwszy sekretarz PZPR skrzywił się .To wystarczyło . Zaczęto szukać ocenzurowanego tekstu , którego nie było . Dostaliśmy zakaz występów  w województwie wrocławskim czyli naszym. Na samym starcie ! Następnego dnia mieliśmy występować w telewizji Wrocław na żywo . Program był zatytułowany „ Brylantowe Spinki „ I odbył się .Bez nas .

Jan Pietrzak , który był szefem literackim Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu ( też nas widział w Krakowie ) stanął na głowie byśmy w tym festiwali wzięli udział w koncercie debiutów . Powiedział nam ,że nie będzie nas z powodów cenzuralnych w telewizji , ale wywalczył byśmy w ogóle w tym koncercie byli . Wówczas nie było bezpośredniej transmisji w TV . Była z opóźnieniem . Żeby można było zmontować . Niestety ( ale nie dla nas) pierwszy raz miano pokazać na wizji jak jurorzy głosują . I klops . Dostaliśmy mnóstwo punktów i znaleźliśmy się na tablicy w pierwszej piątce . I do końca koncertu z niej nie spadliśmy. Ale przecież nas w tym koncercie nie było ! Więc musieli wyciąć wszystkie obrazy tablicy wyników , bo na niej widniały Brylantowe Spinki , które nie występowały ! Nie mogli wyciąć tylko finału . I na finał pokazali się wszyscy wykonawcy a my w pierwszym rzędzie ! Pewnie nikt na to nie zwrócił uwagi ,że z przodu stoi dwóch facetów , którzy w koncercie nie brali udziału , ale dla nas była to frajda .   

Po jakimś czasie nas odwieszono , ale cenzura była już na nas uczulona . Cenzorzy byli różni . Pani we Wrocławiu potrafiła powiedzieć po przeczytaniu tekstu „ ja to rozumiem tak – tu podawała swoją interpretację – jeśli pan mi potrafi podać inną interpretację mającą sens ja to puszczę „. Podobnie było w Krakowie . Można było z nimi dyskutować .

Jeśli gdzieś w Polsce jakiś tekst został zatrzymany rozsyłano informację o tym po całym kraju z zaleceniem by tego tekstu Broń Boże nigdzie nie dopuszczać do publikacji . W naszym kabarecie mój przyjaciel Stanisław mówił tekst mniej więcej taki „ żyjemy w epoce satyryzmu a wkrótce będziemy żyli w epoce komizmu „ była to oczywiście aluzja to komunizmu . I pani w Krakowie nam to puściła . Do momentu kiedy inny kabaret nie splagiatował nas mówiąc ten tekst w Koszalinie . I wykreślono to nam i im . 

A na przykład w Białymstoku w pierwszym rzędzie siedział cenzor z egzemplarzem na kolanach i sprawdzał czy mówimy dokładnie tak jak było napisane . Nie mówiliśmy . Zerwał naszą trasę .

W Koszalinie był przegląd kabaretów . Jeden z kabaretów miał wierszyk kończący każdą zwrotkę słowami „ Huta Bieruta” . Miał się odbyć koncert laureatów . Byłem jego reżyserem ( to mocno przerysowane określenie). Wezwał mnie cenzor i powiedział ,że nie może paść słowo „Bierut” , ale on wymyślił ,że mogą mówić Huta Boruta . „ Wie pan „ – ja do niego oni są laureatami i część publiczności mogła słyszeć ten wierszyk zakończony słowami Huta Bieruta .Może reagować . Co wtedy ?” „Od publiczności jest milicja „ odparł . Jest występ tego kabaretu . Po zakończeniu pierwszej zwrotki słowami „ huta Boruta” na widowni poruszenie . Po drugiej zwrotce część publiczności krzyczy huta Bieruta . Po czwartej zwrotce cały amfiteatr ryczy „ Huta Bieruta „ Patrzę na cenzora siedzącego w pierwszym rzędzie . Pokazuje mi uniesionego do góry kciuka . Udało nam się ! Tak też bywało .

 Kiedyś miałem spotkanie z najwyższym urzędnikiem studenckim we Wrocławiu . To był przewodniczący rady okręgowej SZSP . Taki działacz studencki był równocześnie członkiem komitetu wojewódzkiego PZPR . Zaczął tak : „ polecono mi przeprowadzić z tobą rozmowę . Ty tak śpiewasz te piosenki , to co ci właściwie chodzi ? „ „chcę ludzi pobudzić do myślenia „ „ a …do myślenia powiadasz . A o czym oni mają myśleć ? „ „ To już ich prywatna sprawa „ odpowiedziałem . Na co działacz „ widzisz do tego właśnie nie możemy dopuścić . Nie , wiesz , satyra jest potrzebna . Ale konstruktywna . Wczoraj powiedziałeś na występie ,że tu u nas jest brudno . „ Na to ja : „ a było brudno ? „ I on : „ no było , ale trzeba dodać ,że wczoraj było czysto , ile nas kosztowało żeby w ogóle to miejsce było …a nie tak jak kiedyś …

 Dlaczego ja to opowiadam dziś ? Czy ja wiem ?    

 


Projekty muzyczneProjekty muzyczne
Krzysztof Piasecki - zdjęcie

"Czerwony dywan" - do posłuchania

2012-10-24 20:17:46

"Czerwony dywan"- do posłuchania. Muzyka Jan Hnatowicz ,tekst K.P. W marcu ukazała się płyta Krzysztofa Tyńca "Dopokąd". Na niej też "Czerwony Dywan"

Krzysztof Piasecki - zdjęcie

"List z Krakowa"- do posłuchania

2012-10-22 21:56:22

"List z Krakowa"- do posłuchania. Piosenka napisana na konkurs piosenek o Wrocławiu. Muzyka i słowa K.P.